niedziela, 3 listopada 2013

Kochany kotek

Znalazłam Kicię. Nieżywą. Nie będę o tym więcej pisać, bo mam dość odtwarzania w głowie ciągle tych samych obrazów. Jest mi bardzo przykro i to tyle, ile mam na ten temat do powiedzenia.

W Halloween były u mnie przyjaciółki. Ucharakteryzowałyśmy się na czarownice i poszłyśmy w wieś po cukierek albo psikus ;). Było super, szczególnie reakcjie dzieci. Potem kręciłyśmy film (napiszę kiedyś o tym ciekawym projekcie) i trzeba było się zbierać.
Co do Halloween, to strasznie mnie denerwuje reakcja i postępowanie niektórych ludzi. Chodzi mi o tych wszystkich fanatyków religijnych, którzy uważają, że każda styczność z tym jakże pogańskim świętem, skutkuje wykluczeniem z życia wiecznego w Królestwie Niebieskim. Wierzę w Boga i nie wstydzę się do tego przyznać, ale nie jestem w stanie pojąć, co takowi ludzie widzą złego w dobrej zabawie bez cienia okultystycznych aluzji. I nie piszę tu tylko o tym, co w ten wieczór robiłam ja, ale o większości imprez organizowanych w ten dzień. Coraz bardziej mi to wszystko przypomina początki chrześcijaństwa i to, co robili wyznawcy tej wiary w owym czasie. Karali ludzi niewierzących lub niezgadzających się z przekonaniami o tym, że, np. kobieta nie powinna mieć prawa głosu we wszystkich dziedzinach życia (przytoczę tu Hepatię, która stanęła w swojej obronie, za co oczywiście została bestialsko zamordowana- zgadnijcie przez kogo). Teraz to w wielu miejscach na świecie chrześcijanie są traktowani w taki sposób, ale  nie wpływa to na to, jak postępują na swoim podwórku. Zadają głęboką psychiczną ranę bardzo powoli i bardzo brutalnie homoseksualistom, małżeństwom, dla których jedynym wyjściem wydaje się być metoda in vitro, osobom, które są przykute do łóżka przez dziesiątki lat i odmawia sie im eutanazji, samotnym matkom,  rodzicom bez ślubu, a przede wszystkim osobom, które mają własne zdanie i nie boją się do tego przyznać. A kimże jest człowiek, żeby móc drugiego oceniać? Za to właśnie podziwiam obecnego papieża Franciszka. Rządzi kościołem w stanowczy aczkolwiek neutralny sposób, dzięki czemu ludzie spoza wiary katolickiej mogą znaleźć w nim oparcie. To by było na tyle z moich przemyśleń, i nie chcę nimi nikogo urazić, jednak jakby komuś się coś nie podobało, to proszę: daj mi znać! :)

¡Hasta luego!

Piosenka na dziś: The Doors- The Changeling 

http://www.youtube.com/watch?v=yPQn5XwW8aY